O makabrycznej pomyłce w Kaliszu poinformował portal rmf24.pl. Sprawa ma swój początek w grudniu 2021 roku. To właśnie wtedy policjanci z Kalisza odnaleźli ciało mężczyzny. Uznali, że to 45-latek, który nie miał stałego miejsca zamieszkania. O wszystkim powiadomiono ojca mężczyzny, który przekazał, że od kilkunastu lat nie miał kontaktu z synem. Ciało zostało skremowane i złożone w grobie 31 stycznia. To zasadniczo powinno zakończyć sprawę, ale w tym przypadku było inaczej. Okazało się, że tamtejsi funkcjonariusze błędnie zidentyfikowali ciało mężczyzny, przyjmując, że to poszukiwany 45-latek. Po kilku dniach mężczyzna się odnalazł.
Na początku stycznia 2022 roku policjanci z Kalisza otrzymali zgłoszenie, że zaginął inny mężczyzna. W trakcie jego poszukiwań odnalazł się uznany za zmarłego 45-latek. Tak więc 31 stycznia pochowano inną osobę, której zaginięcie bliscy zgłosili policjantom.
Jak informuje rmf24.pl, trwa śledztwo w sprawie pomyłki. Śledczy chcą wyjaśnić m.in., czy w przypadku zmarłego mężczyzny przeprowadzono w ogóle identyfikację zwłok przez bliskich.