Do zdarzenia doszło w środę (4 maja) przed godz. 18:00. Operator numeru alarmowego 112 odebrał zgłoszenie od jednego z mieszkańców Kłodawy (pow. kolski). Mężczyzna bełkotliwą mową oświadczył, że jego kolega, z którym wcześniej wypił "połówkę" poszedł spać. - Niestety utrudniony kontakt z mężczyzną nie pozwolił na dokładne ustalenie, co tak naprawdę stało się z jego kolegą - relacjonują mundurowi z KPP w Kole.
Na miejsce wskazane przez zgłaszającego skierowany został patrol policji. - Mundurowi szybko ustalili, że nikomu nic się nie stało i nikt nie potrzebował ich pomocy, a mężczyzna, który zadzwonił na numer 112 chciał tylko, aby patrol policji odwiózł do domu kolegę śpiącego po libacji alkoholowej - tłumaczą policjanci.
W związku z tym mieszkaniec Kłodawy za bezpodstawne wezwanie policji został ukarany mandatem karnym. - Takich i podobnych zgłoszeń jest wiele. Służby ratunkowe nie lekceważą żadnego zgłoszenia. Przed wybraniem numeru alarmowego każdy powinien się zastanowić czy sprawa, z którą dzwoni, wymaga interwencji Policji, ponieważ wzywając bezpodstawnie policję, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę takiej pomocy potrzebuje, a do której - w wyniku np. głupiego żartu - patrol policji nie dojedzie - wyjaśniają policjanci.
W przypadku bezpodstawnego wezwania Policji na interwencję należy liczyć się z konsekwencjami prawnymi opisanymi w art. 66§1 Kodeksu Wykroczeń. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.