Do zdarzenia doszło w piątkowy poranek. Po godzinie 8:00 służby ratunkowe dostały zgłoszenie o zajściu na cmentarzu w Kłodawie, gdzie kobieta wpadła do studni pełnej wody. Ustalono, że kobieta chciała nabrać wody, ale za mocno się przechyliła i wpadła. Zrobiło się bardzo groźnie, ponieważ w środku było całkiem dużo wody, a kobietę trzymać musiało dwóch mężczyzn.
- Po przyjeździe na miejsce zdarzenia zastaliśmy kobietę, która była do pasa zanurzona w wodzie. Dwóch świadków trzymało ją za ręce - relacjonuje w rozmowie z "SE.pl" kpt. Jakub Lipiński, Pierwszy Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Kole.
Polecany artykuł:
Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby wydostać 60-latkę na powierzchnię.
- Trzeba było odciąć górną część studni, a następnie użyć specjalistycznych lin, aby wydostać kobietę na zewnątrz - wyjaśnia kpt. Lipiński.
Cała akcja trwała ponad godzinę. 60-latka była wychłodzona i zespół ratownictwa medycznego zabrał ją do szpitala na szczegółowe badania. Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja, ale najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek.
Polecany artykuł: