30 marca tuż po godzinie 16:00 w jednym z konińskich mieszkań rozdzwonił się telefon stacjonarny. Odebrała go 83-letnia kobieta, która w słuchawce usłyszała głos mężczyzny podającego się za policjanta.
ZOBACZ: Rafał Tymek wyszedł z domu w nocy i już nie wrócił. Czy doszło do tragedii?
- Powiedział on, że jej córka spowodowała wypadek drogowy i została zatrzymana. Oszust podkreślił, że jeśli nie zostanie wpłacona kaucja, to dziewczyna trafi do więzienia. Po pieniądze miał się zjawić adwokat zatrzymanej córki - wyjaśnia rzecznik policji.
83-latka dała się zmanipulować i przekazała 53 tys. zł mężczyźnie, który pojawił się w drzwiach jej mieszkania. Jak się okazało historia związana z wypadkiem córki była wymyślona.