Ta sprawa wiąże się z wydarzeniami z 14 listopada 2019 r., kiedy na jednym z konińskich osiedli funkcjonariusz postrzelił 21-letniego mężczyznę, który zmarł na miejscu.
ZOBACZ: Policjant zastrzelił 21-latka w Koninie. Ojciec ofiary usłyszał zarzuty
Ojciec zamordowanego Artur Czerniejewski zarzuca policjantowi świadome zastrzelenie syna, a prokuraturze brak zdecydowanych działań, polegających na postawieniu zarzutów. - Nawet człowiek z ulicy, bez jakiejkolwiek wiedzy, gdyby zobaczył ciało syna, to stwierdziłby, że policjant strzelił Adamowi w plecy, kiedy on się próbował podnieść - stwierdził Czerniejewski.
Sprawę nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i nieumyślnego spowodowania śmierci prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi. Zdaniem Czerniejewskiego "śledztwo trwa zbyt długo; celem jest uchronienie policjanta przed odpowiedzialnością" - uważa.
Według prokuratury powodem jest nagranie z monitoringu, na którym, jak się okazało, nie zarejestrował się moment oddania strzału. Dlatego łódzka prokuratura zleciła wykonanie licznych ekspertyz. Mowa m.in. o badaniach daktyloskopijnych, biologicznych, fizykochemicznych, mechanoskopijnych oraz badaniach śladów prochu.
Celem jest m.in. ustalenie, czy strzał został oddany, kiedy 21-latek stał, czy kiedy leżał na ziemi; czy został postrzelony w pierś, czy w plecy. W związku z tą ostatnią kwestią dwie opinie twierdzą, że strzał padł w pierś, według trzeciej, że w plecy.
Policjant nie został jeszcze przesłuchany; 16 września 2020 r. wrócił do pracy. Podlega Komendzie Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, a służbę pełni w wyznaczonej jednostce. - Zostanie przesłuchany po zweryfikowaniu stanowiska biegłych i określeniu jego roli procesowej - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki. Wyjaśnił, że "wtedy, w zależności od ustaleń, będzie wiadomo, czy było to przestępstwo umyślne, czy nieumyślne".
CZYTAJ: Konin: Policjant ZASTRZELIŁ 21-latka. SPRZECZNE opinie biegłych
Czerniejewski nazwał policjanta mordercą. Na Facebooku opublikował jego zdjęcie, dane osobowe i postanowienia prokuratury w sprawie dotyczącej postępów w śledztwie. Czerniejewski przyznał, że wiele jego wpisów ma charakter emocjonalny, ale nie może pogodzić się "z taką śmiercią dziecka".
- Już brakuje mi sił. Dlaczego policja nie dała nam żadnej pomocy psychologicznej po zamordowaniu mi syna - zapytał.
Po wpisach Czerniejewskiego na temat funkcjonariusza, wielkopolska policja zawiadomiła prokuraturę o nawoływaniu do zbrodni zabójstwa policjanta. Sprawę prowadziła Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Wyrok w postępowaniu nakazowym wydał Sąd Rejonowy w Koninie.
To nie jest jedyna sprawa przeciwko Czerniejewskiemu. Adwokat policjanta Michał Wójcik zawiadomił prokuraturę w sprawie udostępniania przez Czerniejewskiego danych z postępowania dotyczącego zabójstwa syna. - Sprawę umorzono. Zaskarżyliśmy postanowienie, ale jeszcze nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi w sprawie - powiedział PAP Wójcik.