Jak informuje ESKA Ostrów, do niepokojących zachowań wobec dzieci miało dochodzić w Szkole Podstawowej nr 16 w Kaliszu. Zakonnica, która uczy tam religii, miała bić dzieci po rękach, szarpać i straszyć karą. Uczniowie poskarżyli się rodzicom i wychowawcom, a ci mieli powiadomić o wszystkim dyrekcję szkoły. Ta zapewnia, że prowadzi już rozmowy z zakonnicą. Ona jednak zaprzecza, by miało dochodzić do takich sytuacji.
- Jest to słowo przeciwko słowu. Prosiliśmy rodziców o złożenie oficjalnej skargi na piśmie przesłanej do nas, do siostry przełożonej i księdza proboszcza - wyjaśnia Ewa Szymczak, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 w Kaliszu w rozmowie reporterką Radia ESKA. - Taka ustna forma skargi jest traktowana jak skarga anonimowa. My musimy mieć jakąś podstawę na piśmie, żeby ruszyć z tematem - dodaje.
Skargi dotyczą uczniów różnych klas. Szkoła przyznaje jednak, że nie ma wpływu na to, kogo kuria przyśle do nauczania religii.
- Siostra dostaje misję i jest kierowana do danej placówki - podkreśla wicedyrektorka. - Dlatego ważne, by skarga skierowana była również do siostry przełożonej, a także kurii - wyjaśnia. Do tej pory takie pismo od rodziców nie wpłynęło.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Wielkopolskim Kuratorium Oświaty w Poznaniu.
- Zwróciliśmy się do szkoły z prośbą o przygotowanie wyjaśnienia, jakie działania placówka podjęła w tej sprawie - mówi redakcji "Super Expressu" Magdalena Miczek z kuratorium i dodaje, że szkoła może podjąć kroki wyjaśniające zaistniałą sytuację na podstawie sygnałów uczniów i rodziców, bez oficjalnie złożonej skargi na piśmie.