Wielkopolskie: Krwawa jatka dzień przed Wigilią! 36-latek zabił swojego sąsiada maczetą
Do zbrodni doszło dzień przed Wigilią. Piotr N. z Brenna pod Lesznem przyszedł do swojego sąsiada z prośbą o finansową przysługę. Chciał pożyczyć pieniądze. Gdy znajomy mu odmówił, wściekł się i poszedł do swojego domu, a w głowie knuł już plan zemsty. Wrócił do sąsiada więc z maczetą i rozpoczął krwawą jatkę.
Ciosy zadawał precyzyjnie, a ofiara nie miała szans ucieczki. Jak mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Piotr N. zadał kilka ciosów w głowę oraz ręce pokrzywdzonego. Do śmierci doprowadził uraz głowy i krwotok. Jakby tego było mało, gdy leżał już nieprzytomny na podłodze i konał, Piotr N. zabrał portfel z pieniędzmi sąsiada i poszedł do domu.
Brutalny mord po Lesznem. Piotr N. w rękach policji
Zwłoki mężczyzny odkrył kolejnego dnia inny sąsiad. Zawiadomił policję, a mundurowi szybko wpadli na trop sprawcy. Piotr N. Był pijany, a gdy wytrzeźwiał, opowiedział śledczym ze szczegółami, co zrobił. Został tymczasowo aresztowany. Usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośrednim, za który grozi mu dożywocie.