Straszna historia z Kalisza. Jak przekazuje Radio ESKA, ktoś przywiązał psa do słupa przy Wale Piastowskim. Zwierzę leżało przy słupie, przywiązane do niego krótką smyczą z kartką "do zabrania". Psiaka zauważyli przechodnie i zawiadomili schronisko, a to policję.
- Pracownicy, którzy byli na interwencji, pojechali na policję, żeby zgłosić ten fakt. Jak jest miejsce, gdzie znajduje się monitoring, to w końcu mamy od tego służby, które mogą się zająć wyjaśnieniem całej tej sytuacji. My jako schronisko zgłaszamy sam fakt, że ktoś to zwierze porzucił i tym samym złamał przepisu ustawy o ochronie zwierząt. Psiak trafił do naszego schroniska i jest obecnie poddawany kwarantannie - mówi Marcin Kozłowski, zastępca kierownika biura kaliskiego schroniska.
Zobacz: Przywiązał suczkę do drzewa i zostawił na pewną śmierć! Policja szuka właściciela [ZDJĘCIA]
Azyl dla zwierząt przekazał także, że zgłosiła się do nich osoba, która dysponuje nagraniem z monitoringu, na którym widać właściciela. - Pracownicy schroniska za chwilę zgłoszą przestępstwo polegające na porzuceniu zwierzęcia na Komendzie Miejskiej Policji - czytamy w komunikacie.
Osobie, która psa porzuciła grozi odpowiedzialność karna i więzienie!