Krotoszyn: Wieloletnie gwałty wyszły dopiero po próbie samobójczej
Akt oskarżenia sporządzony przez Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wkp. sugeruje, że krotoszyński horror trwał w latach 2010 - 2014. Wszystko wyszło na jaw dopiero w maju 2021 r., wtedy jedna z domniemanych ofiar targnęła się własne życie. Dziewczyna miała już 17 lat i po odratowaniu opowiedziała o wszystkim lekarzowi. To oznacza, że Leszek S. - główny oskarżony - miał ją krzywdzić, kiedy miała zaledwie 7-10 lat.
"Mąż, ojciec, gospodarz, katolik..."
Sprawę podejrzanego, a teraz już oskarżonego, Leszka S. jako pierwszy opisał portal głoswielkopolski.pl. Po próbie samobójczej 17-latki do lekarza zaczęły się zgłaszać kolejne wykorzystane w dzieciństwie młode kobiety (niektóre już pełnoletnie). W sumie w sprawie widnieje aż 9 nieletnich ofiar! Wszystkie dziewczynki miały być wykorzystywane przez Leszka S. na przełomie lat 2010 - 2014 w jego domu w powiecie krotoszyńskim. Miał zapraszać je do domu i kazać przyprowadzać inne koleżanki. Mężczyzna trafił do aresztu, a śledztwo prokuratury zakończyło się w poniedziałek 10 stycznia br., skierowaniem do Sądu Rejonowego w Krotoszynie aktu oskarżenia.
Jeden z informatorów portalu podał, że Leszek S. na pierwszy rzut oka był przykładnym mężem, ojcem, gospodarzem i katolikiem. Piekło rozgrywać się miało za drzwiami jego domu. Co więcej, według nieoficjalnych informacji część pokrzywdzonych jest bezpośrednio spokrewniona ze swoim oprawcą.
Polecamy: Studentka znalazła w mieszkaniu zwłoki obcego mężczyzny. Wstrząsające szczegóły!
Polecany artykuł:
Leszek S., bestia z krotoszyńskiego przyznaje się do winy
Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji w tej sprawie "z uwagi na charakter postępowania oraz celem uniknięcia wtórnej wiktymizacji", ale wiadomo, że 49-letni dziś Leszek S. przyznał się do tej pory do skrzywdzenia trzech dziewczynek. W akcie oskarżenia czytamy o "przestępstwach przeciwko wolności sfery seksualnej", co oznacza zgwałcenie lub wymuszenie innej czynności seksualnej.