26 października br. około godz. 19.30 dwóch przechodniów na leszczyńskim Zatorzu zainteresowała jadąca niepewnie skoda. Auto w pewnym momencie zatrzymało się w rejonie jednego ze skrzyżowań i przez dłuższy czas stało z włączonym silnikiem.
Zaniepokojeni mężczyźni podeszli do pojazdu, aby zainteresować się losem kierowcy. Po otwarciu drzwi z auta wydostał się intensywny zapach alkoholu. Świadkowie wyjęli ze stacyjki kluczyki, aby uniemożliwić ewentualną dalszą podróż kierowcy. Ten spał z głową opartą o zagłówek.
Zaspanego i kompletnie pijanego kierowcę obudzili dopiero policjanci. Mężczyzna oświadczył, że przyjechał z Gostynia do swojej żony. Nie był jednak w stanie wytłumaczyć jak znalazł się w tym miejscu oraz ile wypił alkoholu. Po sprawdzeniu przez mundurowych stanu trzeźwości okazało się, że 41-latek z Leszna miał ponad 4 promile alkoholu w organizmie.
Nie posiadał przy sobie wymaganego dokumentu prawa jazdy.