Jako pierwszy o sprawie informowali dziennikarze portalu elka.pl. Według ich ustaleń, podjęcie decyzji o likwidacji placu zabaw wynika ze skarg mieszkańców. Do spółdzielni miały trafiać wnioski o jego zamknięciu, a temat jeszcze bardziej wybrzmiał na jesiennych zebraniach. Problem ten podzielił mieszkańców, którzy w liście wysłanym do redakcji wyrazili swoje niezadowolenie:
Nie mieści się to nam w głowie. Przez lata służył on najmłodszym, aż w końcu nie spodobało się to kilku osobom.
O komentarz w sprawie poproszono prezes Leszczyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Zrobiliśmy ankietę dotyczącą ewentualnego przesunięcia placu zabaw pod inny blok. Nie było jednak na to zgody ze strony mieszkańców. Każdy chciał mieć plac zabaw, ale nie obok siebie - powiedziała na łamach "Elki" Sławomira Dratwa.
ZOBACZ: Amazon walczy z epidemią na wiele sposobów. Firma pomaga pracownikom, lekarzom i nie tylko!
Spółdzielnia podjęła decyzję o likwidacji placu zabaw, jednak jak zapowiada prezes, w planach jest wybudowanie nowego, w szczycie jednego z budynków. To miejsce ma być jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców.
Polecany artykuł: