W niedzielę, 16 sierpnia, około godz. 21 do dyżurnego policji w Turku wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w Piętnie. Dyspozytor powiatowego Centrum Powiadamiania Ratunkowego poinformował, że w tamtejszej lokalizacji kierowca opla nie zapanował nad autem i dachował, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia.
- Funkcjonariusze, którzy udali się na miejsce, odnaleźli pojazd i kierującego. Był to 34-latek z sądowym dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów. W chwili zatrzymania miał ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformowała tvn24 Aleksandra Marańda, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie.
34-latek trafił do policyjnego aresztu, pobrano od niego krew do badań. Te mają wskazać, czy kierowca był „tylko” pod wpływem alkoholu czy mógł być też pod wpływem substancji odurzających lub psychotropowych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kalisz. Luksusowe maserati zatrzymało się na drzewie. Jedna osoba poważnie ranna!
Kiedy na miejscu zdarzenia pracowała policja, oględziny ujawniły makabryczny fakt – w przydrożnym rowie znaleziono zwłoki mężczyzny. Ciało, jak się później okazało 56-latka, było zmasakrowane.
- W toku dokonywanych w sprawie czynności procesowych i w trakcie wykonywanych oględzin w lesie znajdującym się na obszarze Piętno- Dziadowice w przydrożnym rowie odnaleziono ciało rowerzysty. Obrażenia ciała, sposób ułożenia zwłok oraz miejsce znajdowania się poszczególnych części tego ciała jednoznacznie wskazują, iż został on potrącony przez samochód. Niewykluczone, że był to samochód, którym kierował zatrzymany 34- latek – informował portal iTurek.net
Polecany artykuł:
W tej śledczy mają pewność, że rowerzysta zginął w wyniku zderzenia z oplem vectrą kierowanym przez pijanego 34-latka. Ofiarą wypadku jest 56-letni mieszkaniec gminy Malanów. Policja, przez wzgląd na tragiczny przebieg zdarzenia, nie podaje szczegółów w jakim stanie odnaleziono ciało rowerzysty, jak podkreśla zabezpieczono je do sekcji zwłok. Do celów procesowych zabezpieczono również opla vectrę kierowaną przez zatrzymanego mężczyznę.