Każdy, kto zobaczył dokumentalny film braci Sekielskich „Zabawa w chowanego” musiał sobie zadać pytanie: jak do tego doszło? Nie dosyć, że Arkadiusz H. krzywdził niewinnych, bezbronnych chłopców - to jego przełożeni, wiedząc o tym, że ksiądz jest pedofilem, zamiast odizolować go od dzieci, po prostu przenosili go z parafii na parafię. Ksiądz Arkadiusz H., był między innymi kapelanem szpitala w Kaliszu, a także proboszczem kilku parafii m. in. w Sycowie, Chwaliszewie i Pleszewie. Tam, gdzie się pojawiał, szukał swoich ofiar. Niestety były to… DZIECI. Małych chłopców molestował nawet w ich domach, gdy w innych pokojach, byli rodzice chłopców! Bracia Jakub i Bartłomiej to na przykład synowie organisty, którzy mieszkali przy parafii pod wezwaniem Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Pleszewie. Ksiądz Arkadiusz H. szybko zaprzyjaźnił się z rodziną - zbliżając się do chłopców. Pod pretekstem nauki gry na gitarze - zamykał się z jednym z chłopców w pokoju i molestował. Kazał się masturbować, całował, wkładał do buzi język.
CZYTAJ: Kim jest ksiądz z filmu Sekielskich z historii synów organisty? "Czułem księdza erekcję"
Sekielskim udało się dowieść, że o zachowaniach księdza była informowana Kuria Diecezjalna w Kaliszu. Wówczas jedyne co zrobiono, to przeniesiono go do innej parafii. Pod adresem biskupa Edwarda Janiaka, który kierował kurią, pojawiły się zarzuty o tuszowaniu sprawy. Sprawę wyjaśnia Stolica Apostolska. Biskup do czasu zakończenia postępowania został zmuszony do opuszczenia diecezji kaliskiej. Ksiądz Arkadiusz H. został suspendowany przez biskupa kaliskiego. Ma zakaz sprawowania posługi kapłańskiej, a także noszenia stroju duchownego.
Polecany artykuł: