Do dramatu doszło we wtorkowy poranek (16 listopada). Na obrzeżach miasteczka, niedaleko cmentarza, w wielorodzinnym bloku, w którym każdy zna się z każdym - Dariusz O. wszedł do mieszkania swojej sąsiadki Danuty M. Nagle mieszkańcy domu usłyszeli krzyki kobiety. Przerażający wrzask poniósł się po całej okolicy. Wtedy jeszcze nikt nie mógł przypuszczać, że efekt tych odwiedzin będzie tak tragiczny. Sąsiedzi szybko wezwali pomoc. - Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, odnaleźli w mieszkaniu zwłoki kobiety i poranionego mężczyznę - mówi Małgorzata Michaś z policji w Ostrowie Wielkopolskim. Ratownicy medyczni zabrali Dariusza O. do szpitala. Na pomoc dla Danuty było już za późno. Kobieta leżała w krwi, zginęła od ciosów nożem. Śledczy badają teraz, kto i dlaczego zabił Danutę M.
Jak opowiadają sąsiedzi, Danuta M. i Dariusz O. jeszcze niedawno byli parą. Dariusz był głuchoniemy, ale ze swoją partnerką dogadywał się doskonale. - Rozmawiali ze sobą na migi, Darek też czytał z ruchu warg - opowiadają znajomi pary. Kilka miesięcy tematu bawili się nawet na weselu jednego z mieszkańców bloku. Danuta M. nie widziała jednak swojej przyszłości z Dariuszem. - Poznała kogoś, on już nawet przyjeżdżał do niej - mówi jeden z sąsiadów pary. Dariusz nie mógł tego wytrzymać. - Być może to doprowadziło do tragedii? - zastanawiają się sąsiedzi.
Dariusz O. przebywa w szpitalu. Prokuratura zabezpieczyła ciało Danuty M. - Niezbędne jest wykonanie sekcji zwłok - mówi Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie. To po jej wynikach śledczy będą decydować, czy i jakie zarzuty zostaną postawione Dariuszowi O.