Do incydentu doszło w piątek, 3 lipca w pociągu IC Piast, który jechał z Gdyni do Wrocławia. Pasażer, który jechał z nastoletnią córką nie respektował obowiązku zasłaniania ust i nosa w komunikacji publicznej. Na prośbę o założenie maseczki zareagował bardzo agresywnie i odmówił. Następnie zaczął wykrzykiwać, że jest zakażony koronawirusem.
Dalsza część artykułu znajduje się pod poniższym wideo.
Pociąg zatrzymał się na stacji w Lesznie, gdzie do awanturnika wezwano policję, Straż Ochrony Kolei oraz pracowników sanepidu. W trakcie interwencji okazało się, że mężczyzna nie figuruje w bazie zakażonych, nie było też podstaw do zamknięcia go w obowiązkowej kwarantannie.
Jego nieodpowiedzialny żart zakończył się opóźnieniem składu o blisko półtorej godziny. Pasażerowie, którzy musieli pilnie dojechać do Wrocławia zostali poproszeni o przejście do pociągu IC Szkuner - poinformowała Agnieszka Serbeńska z biura prasowego PKP Intercity w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym".