Bocianie gniazdo w Przygodzicach jest bardzo popularne. Co roku pojawia się w nich para bocianów, która dostaje na imię Przygoda i Dziedzic. W dzień i w nocy za pomoc kamer i przekazu internetowego można podglądać gniazdo i jego lokatorów. Projekt obserwacji gniazda bocianów białych odbywa się w ramach programu Południowowielkopolskiej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków i jest częścią monitoringu i ochrony bociana białego na terenie Południowej Wielkopolski.
Czytaj także: Dramat w Przygodzicach! Ojciec brutalnie pozbył się potomka
Co roku tysiące internautów czeka na przylot bociana i jego partnerki, obserwuje ich starania o jajka a potem wysiadywanie. W ubiegłym roku doszło tam do prawdziwego, ptasiego dramatu. Para bocianów była atakowana przez intruzów - inne bociany, które chciały przejąć ich gniazdo. Dzielnie się bronili, chociaż przy okazji stracili dwa jajka. Ostatecznie wykluł się tylko jeden pisklak z czterech jaj.
Na początku rodzice opiekowali się pisklakiem razem, ale pewnego dnia Przygoda nie wróciła do gniazda. Nie wiadomo, co się z nią stało. Gdy samotnie wychowujący pisklaka bocian był na żerowisku, młody bocian został zadziobany przez obcego ptaka i porwany z gniazda.
W tym roku ornitolodzy już się martwili, że ptaki nie przylecą na czas. Nic takiego się jednak nie stało. 19 marca - jak w zegarku przyleciał do Przygodzic pierwszy bocian. Zarejestrowały to kamery umieszczone na gnieździe. Opiekunowie gniazda bardzo się cieszą. - Na Józefa świętego, przylatują ptaki jego. Staropolskie przysłowie spełniło się co do joty. 19 marca, tuż po godzinie 16, w gnieździe pod kamerą pojawił się pierwszy bocian. Jak to zwykle po podróży bywa, przybysz zajmuje się głównie pielęgnacją upierzenia - informują członkowie programu Południowowielkopolskiej Grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.