Wszystko zaczęło się, gdy Marcel miał zaledwie kilka miesięcy. To wtedy zdiagnozowano u niego medulloblastomię – złośliwy guz mózgu. W Polsce lekarze proponowali tylko chemię. Zdesperowani rodzice szukali ratunku gdzie się da. Wtedy udało im się znaleźć światowej sławy profesora, który zgodził się podjąć leczenia Marcelka. Koszt leczenia był ogromny i przekraczał możliwości finansowe rodziców. W związku z tym zorganizowano zbiórkę pieniędzy w internecie. Dzięki tysiącom ludzi dobrej woli udało się zebrać prawie 3 mln i wylecieć do USA.
ZOBACZ: Nie żyje Marcelek Samol. Chłopczyk przegrał walkę z guzem mózgu!
- Dzięki pomocy tysięcy darczyńców nasz Marcelek przez pół roku walczył o życie w klinice Nationwide Children's Hospital w Columbus w USA. W lipcu wróciliśmy do Polski ze świadomością, że guz mózgu został pokonany! Niestety, na początku października pojawił się płacz - ten sam, co rok temu. Łamiący serce, świadczący o tym, że nasz synek strasznie cierpi… Szpital, rezonans i informacja, która wmurowała nas w ziemię - guz ETMR - jeden z najzłośliwszych - wrócił...- pisali rodzice chłopczyka jesienią minionego roku.
Niestety w sobotę rodzice przekazali bardzo przykre informacje... - Nasz idealny, mały synek otrzymał anielskie skrzydła. Wierzymy, że będzie Ci tam lepiej... Nie cierpiałeś, ale chciałeś po prostu odpocząć. Odszedłeś w otoczeniu najbliższej rodziny, kochany do nieskończonych granic, po 15 miesiącach ciężkiej walki - wygrałeś, wygrałeś spokój i odszedłeś wtedy, kiedy Ty tego zapragnąłeś. Kochamy Cię z całych sił nasz kochany rycerzu - czytamy na Facebooku.
Msza święta za rodziców Marcelka odbędzie się w czwartek, 18 lutego o godz. 9:00 w nowym kościele Marii Magdaleny w Krotoszynie przy ul. Wiejskiej 37, po czym udadzą się do kaplicy przy ul. Lelewela i o godzinie 10:00 ostatnia droga chłopca spod kaplicy na miejsce jego spoczynku.
- Marcelek był wesołym i pogodnym dzieckiem, dlatego prosimy o nieubieranie czarnych rzeczy, pożegnanie ma wyglądać tak, jak on by sobie tego życzył. Prosimy nie przynosić kwiatków - a pieniądze, które chcielibyście na nie przeznaczyć, przelać na konto Patrycji - czytamy w opublikowanej informacji.