W sobotę, 21 marca jednej z pacjentek z objawami choroby COVID-19 nie podobało się, że pierwszy dzień wiosny musi spędzić na Oddziale Zakaźnym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie. Kobieta trafiła tam 20 marca z powodu duszności, kaszlu i wysokiej temperatury ciała. Po pierwszej dobie, podczas nieuwagi personelu medycznego, postanowiła uciec ze szpitala i wrócić do swojego miejsca zamieszkania.
- Konińscy policjanci o samowolnym oddaleniu się kobiety, dowiedzieli się tuż po godzinie 17:00. Zostali poinformowani o tym przez służby sanitarne, które sygnał o ucieczce pacjentki otrzymały bezpośrednio od szpitala. Po około 30 minutach w miejscowości Kępina kobieta została odnaleziona przez funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego konińskiej policji. 48-latka oświadczyła, że nie chce przebywać w szpitalu i wraca do domu - wyjaśnia rzecznik policji.
TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny!
Stróże prawa o fakcie odnalezienia kobiety powiadomili szpital. Po kilkunastu minutach przyjechała załoga pogotowia, która była przystosowana do przewożenia osób z objawami zarażenia koronawirusem. Kobietę przetransportowano z powrotem do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie na Oddział Zakaźny.
Oczywiście to nie koniec sprawy, ponieważ kobieta będzie odpowiadać przed sądem z art.165 kk, czyli sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Za przestępstwo grozi do 8 lat więzienia.