Koszmarny wypadek w Kaliszu. Pijany i naćpany zabił 14-letniego Mateusza
Do tragedii doszło w 1 stycznie ubiegłego roku. Małgorzata i Mariusz Szymczak jechali autem ze swoimi synami ulicami Kalisza, gdy nagle czołowo wjechał w nich Mateusz J. (43 l.), przedsiębiorca, który na co dzień był… instruktorem jazdy. Mężczyzna pędził na złamanie karku po jedzenie dla swojego syna. Kupił mu nuggetsy. Wracając do domu spowodował wypadek. Zderzenie było ogromne. Z samochodów została góra blachy. Już wtedy podejrzewano, że Mateusz J. jechał z zawrotną prędkością. Niestety wypadku nie przeżył 14-letni Mateusz. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.
Czytaj więcej o sprawie: Kalisz. Zabił na drodze 14-letniego chłopaka. Kierowca był pod wpływem alkoholu i kokainy
Był pijany i naćpany. Spowodował śmiertelny wypadek. Sąd Okręgowy w Kaliszu wydał wyrok
Jak się okazało Mateusz J. Jechał na podwójnym gazie. We krwi buzował mu jednak nie tylko alkohol (miał 2,5 promila), ale także kokaina. Biegli natomiast stwierdzili, że na chwilę przed zdarzeniem w terenie zabudowanym pędził 163 km/h, a w chwili zderzenia jechał 73 km/h. Instruktor jazdy przyznał się do kierowania autem po alkoholu, ale nie przyznał się do spowodowania wypadku. Twierdził nawet butnie, że gdyby 14-latek był dobrze przypięty pasami, wówczas nie doszłoby do tragedii.
Sąd Rejonowy w Kaliszu skazał go na 10 lat i 8 miesięcy więzienia, ale sprawa trafiła do sądu drugiej instancji. W czwartek, 14 lipca, Sąd Okręgowy w Kaliszu ogłosił prawomocny wyrok. Mateusz J. trafi do więzienia na 11 lat i 6 miesięcy. Zdaniem sędzi Marii Siwek-Walczak zniszczył życie całej rodzinie. Niestety wyrok nie cofnie czasu i nie sklei złamanego serca rodziców po stracie ukochanego syna.
- Wyrok nie złagodzi nigdy naszego ogromnego bólu, jaki pozostanie z nami - mówiła ze łzami w oczach po ogłoszeniu wyroku mama zmarłego chłopca.
Mateusz J. ma także dożywotni zakaz wsiadania za kółko. Rodzinie i bliskim zmarłego składamy wyrazy współczucia.