Przypomnimy - 52-latek z Pleszewa został skierowany na kwarantannę 3 kwietnia. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, czy jest zakażony koronawirusem. Dopiero 22 kwietnia wyniki badań potwierdziły i mężczyzny obecność COVID-19. Zakażony nie trafił do szpitala, ponieważ przechodził chorobę bardzo łagodnie. Miał wyleczyć się we własnym domu. Mimo tego nie zamierzał jednak stosować się do obostrzeń. Szybko wyszło na jaw, że mężczyzna regularnie chodził na zakupy do sklepu, gdzie głównie kupował alkohol...
ZOBACZ: Chodził ZAKAŻONY po alkohol do sklepu! Pójdzie siedzieć na kilka lat?
52-latek usłyszał zarzut świadomego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Przyznał się do winy.
Teraz Prokuratura Rejonowa w Pleszewie skierowała do sądu akt oskarżenia wobec mieszkańca podejrzanego o niestosowanie się do zasad izolacji domowej.
- Na podstawie poczynionych ustaleń prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut, że w okresie pomiędzy dniem 22 kwietnia a 27 kwietnia, działając w krótkich odstępach czasu, sprowadził niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne w związku z szerzeniem się choroby zakaźnej COVID-19 - wyjaśnia dziennikarzom TVN 24 Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Nieodpowiedzialnemu 52-latkowki grozi nawet do ośmiu lat więzienia.
Polecany artykuł: