Dramat rozegrał się w biały dzień, w niedzielne przedpołudnie (13 lutego). Trzech biznesmenów, Paweł S., Emil M i Michał G., umówili się w biurze na finansowe rozliczenie. Robili razem interesy, między innymi mieli handlować basenami. W pewnym momencie do biura wtargnęło 5 młodych mężczyzn którzy uzbrojeni byli w kije bejsbolowe, metalowe pałki, nóż i wkrętak. Zaczęła się jatka. Paweł S. i Emil M. zostali skatowani. - To miała być zemsta - mówił Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia samochodem, należącym do jednego z zamordowanych. Pojazd porzucili w lesie, zabierając ze sobą narzędzia zbrodni. Podejrzanych zatrzymano w nocy z niedzieli na poniedziałek w miejscach ich zamieszkania. Kilka godzin później do sprawy zatrzymano szóstego podejrzanego. Okazało się, że 41-latek, który według wstępnych ustaleń policji miał być ofiarą napadu, stał się głównym z podejrzanych. Wśród napastników był jego 18-letni syn.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Jak dodał prokurator, okazało się, że sprawcy zaplanowali morderstwo. Na miejsce zdarzenia przywieźli ze sobą worki na zwłoki i łopaty. - Nie zrealizowali planu w całości, ponieważ po zabójstwie pokłócili się - przekazał Meler.
Pięciu podejrzanych – decyzją Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp. - trafiło do aresztu. O losie najmłodszego zdecydował wydział rodzinny i nieletnich Sądu Rejonowego w Pleszewie, który skierował 16-latka na trzymiesięczną izolację do ośrodka dla nieletnich. W jego przypadku sąd musiał też wydać postanowienie o tym, w jakim charakterze będzie uczestniczył w procesie karnym - jako nieletni czy jako dorosły. Teraz Sąd Rejonowy w Pleszewie podjął decyzję.
- Nastolatek odpowie za zabójstwo jak osoba dorosła. Wynika to z uregulowań ustawy, która w przypadku sprawców przestępstw, którzy ukończyli 15. rok życia i dopuścili się przestępstw, a w tym przypadku zbrodni zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Prawo dopuszcza wtedy możliwość odpowiedzialności takiej osoby jak dorosłych – powiedział prokurator Meler.
Decyzja sądu – jak wyjaśnił prokurator – wpłynie na wymiar kary, której będzie podlegać nieletni podejrzany. Teraz grozi mu nawet dożywocie. Przed postanowieniem sądu groziło mu do 25 lat więzienia.
Polecany artykuł: