Do dramatycznych zdarzeń doszło w niedzielę (6 grudnia) około godz. 4:00. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kępnie otrzymał zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Pogotowia Ratunkowego, gdzie zgłaszający potrzebował natychmiastowej pomocy. - Zgłaszający nie umiał dokładnie powiedzieć gdzie się znajduje. Dyżurny naszej jednostki zachowując spokój i opanowanie w bardzo profesjonalny sposób prowadził rozmowę ze słabnącym z każdą sekundą mężczyzną próbując ustalić jego lokalizację - relacjonują policjanci z Kępna.
Czytaj też: Ojciec wywiózł córkę do Włoch. Matka zobaczyła ją po czterech miesiącach!
W potencjalne miejsce zdarzenia wysłano kilka policyjnych patroli. Funkcjonariusze, którzy otrzymali zgłoszenie, wiedzieli że muszą działać błyskawicznie. - Po kilkunastominutowej penetracji terenu w okolicach miejscowości Rzetnia, policjanci Wydziału Prewencji dostrzegli na skraju jednego z lasów, samochód pozostawiony na światłach awaryjnych. W samochodzie zastali rannego mężczyznę, który stracił bardzo dużą ilość krwi i traci przytomność - opowiadają mundurowi.
Rannemu 23-latkowi udzielono pierwszej pomocy. Następnie został on zabrany przez załogę ratownictwa medycznego. - Szybka i zdecydowana reakcja kępińskich policjantów pozwoliła na uniknięcie tragedii i uratowanie kolejnego życia - twierdzą funkcjonariusze.