Jak informuje portal gostyn24.pl, pacjenta zabrano z domu i przewieziono go na Szpitalny Oddział Ratunkowy krotoszyńskiego szpitala. Zaczęto tu wykonywać czynności niezbędne, by pomóc mężczyźnie. Dopiero po pewnym czasie bliska osoba, która była wraz z pacjentem przyznała, że miał on jednak kontakt z kimś, kto był poza Polską.
Po tej informacji, rozpoczęto wszystkie niezbędne procedury. Zamknięto Szpitalny Oddział Ratunkowy, a zespół karetki pogotowia wysłano na kwarantannę do czasu otrzymania wyników badań na koronawirusa pacjenta.
- Karetka bez ratowników to zwykły bus - nic więcej... Sama karetka życia nie uratuje nawet jeśli będzie bardzo dobrze wyposażona - mówi na łapach gostyn24.pl Michał Zaremba, ratownik medyczny. - Takie błędy popełniono we Włoszech i dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją, gdzie codziennie umierają setki Włochów - dodaje.
Polecany artykuł: