Rzgów. Mastify doprowadziły do śmierci 65-latka! Prokuratura zmienia zdanie!

Jak informuje PAP, mastify, które zaatakowały w Rzgowie pod Koninem 65-latka, doprowadziły również do jego śmierci. Jerzy K. wszedł na posesję swoich sąsiadów, bo wcześniej umówił się z nimi, że naprawi im kilka rzeczy, m.in. przy centralnym ogrzewaniu. Mężczyzna wiedział, że po ogrodzie biegają luzem oba psy, a poza tym dobrze je znał. Mimo to zwierzęta rzuciły się na niego i pogryzły, a niespodziewany atak przerwała dopiero ich właścicielka, której udało się odciągnąć mastify.

- Obrażenia zadane przez psy były powierzchowne i były to zadrapania - mówiła jeszcze kilka dni temu Ewa Woźniak z Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Czytaj też: POŻAR i mężczyzna ROZSZARPANY przez psy. CAŁA PRAWDA o makabrze!

Czy właściciele mastifów poniosą konsekwencje?

Jak informuje PAP, ujawnione we wtorek wyniki sekcji zwłok wskazują jednak, że to mastify doprowadziły do śmierci 65-latka.

- Mężczyzna miał ranę uda, natomiast biegła stwierdziła, że doznał także wewnętrznych obrażeń pod kolanem, polegających na uszkodzeniu dużych naczyń krwionośnych. Nastąpił wstrząs hipowolemiczny, co było przyczyną śmierci – mówi PAP Woźniak.

Czytaj też: Bójka w Kauflandzie w Lesznie. Winni poniosą surowe konsekwencje! [NOWE FAKTY]

Jak informuje PAP, prokuratura w Koninie prowadzi ws. ataku mastifów na Jerzego K. postępowanie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia mężczyzny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, choć śledczy nie ustalili jeszcze, kto ponosi za to odpowiedzialność. Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi do trzech lat pozbawienia wolności, a za nieumyślne spowodowanie śmierci do pięciu lat więzienia.

Czytaj też: Pleszew: Tragiczny finał poszukiwań 71-latki! Jej ciało znaleziono w rzece [ZDJĘCIA]

Młody kierowca zrobił coś okrutnego i uciekł! Policja ujawnia: "Nawet nie zwolnił" [ZDJĘCIA]