Nikt nie wie, co strzeliło Krystianowi J. Do głowy. 20-latek w samym środku nocy w domu pod Strzałkowem uzbrojony w nóż rzucił na śpiącego ojca. Jeden cios - zadany w okolice krtani - mógł się skończyć tragicznie. 50-latek nie miał się nawet jak bronić, w ciężkim stanie trafił do szpitala. Miał dużo szczęścia, ponieważ lekarze zatamowali krwotok i uratowali mu życie. 20-latek zaraz po zdarzeniu został zatrzymany. Był trzeźwy, ale nieoficjalnie Super Express dowiedział się, że młody mężczyzna nadużywał w przeszłości substancji psychoaktywnych. Za napaść na ojca usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, trafił do aresztu.
CZYTAJ: Obietnica grzybiarza, który nieświadomie otruł znajomych: "Przysięgam, nie będę już zbierał grzybów"
W Prokuraturze Rejonowej w Słupcy podjęto jednak decyzję, że mężczyzna nie odpowie za swój czyn przed sądem. - Jak wykazali biegli psychiatrzy w chwili zdarzenia był całkowicie niepoczytalny - mówi Super Expressowi Aleksandra Marańda z Prokuratury Okręgowej w Koninie. Dlatego śledczy wnioskują, żeby mężczyzna trafił do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. - Jest wysokie prawdopodobieństwo, że może powtórzyć swoje zachowanie - mówi Marańda. Posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się w najbliższych dniach.
Polecany artykuł: