Sprawa śmierci 21-letniego Adama z Konina w końcu może doczekać się rozstrzygnięcia. - Akta liczą 20 tomów, więc potrzebny jest czas na przygotowanie, dlatego sprawa może ruszyć nie wcześniej, jak za miesiąc – powiedział Michał Włodarek, wiceprezes Sądu Rejonowego w Kaliszu.
Niedługo miną 3 lata od tragicznych wydarzeń w pobliżu placu zabaw w Koninie. Dlaczego do tej pory nie rozpoczął się proces w tej sprawie? Okazało się, że wszyscy sędziowie wyznaczeni do sprawy złożyli wnioski o wyłączenie z procesu. Konieczne było wyznaczenie innego sądu, który rozpatrzy sprawę.
Zarzuty dla policjanta z Konina
Policjantowi z Konina Sławomirowi L. postawiono zarzut popełnienia przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci 21-letniego Adama. Ustalenia śledztwa doprowadziły do wniosku, że oskarżony w sposób niewłaściwy i niezgodnie z ogólnymi zasadami postępowania z bronią palną posługiwał się nią podczas interwencji. doszło do wystrzału śmiertelnego, w wyniku czego życie stracił młody mężczyzna.
Według śledczych funkcjonariusz policji prowadził pościg z niezabezpieczoną bronią, trzymając palec prawej dłoni w pobliżu języka spustowego. Podczas próby pochwycenia uciekającego użył do tego ręki, w której trzymał przeładowany pistolet, kierując broń w stronę 21-latka, na skutek czego doszło do niezamierzonego wystrzału.
Materiał dowodowy nie wskazuje, żeby podczas pościgu padł strzał ostrzegawczy, co dowodzi, że nie był to strzał zamierzony, tylko nieodpowiednie obchodzenie się z bronią przez policjanta – przekazał PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi prokurator Krzysztof Bukowiecki.
Tragiczna śmierć 21-latka w Koninie
Sprawa dotyczy wydarzeń z 14 listopada 2019 r., kiedy przed południem na jednym z konińskich osiedli patrol policji próbował wylegitymować 21-latka i dwóch 15-latków. Najstarszy, Adam, zaczął uciekać i, według informacji śledczych, nie reagował na wezwania do zatrzymania. Dlatego goniący go funkcjonariusz Sławomir L. użył broni. 21-latek zmarł na miejscu zdarzenia pomimo udzielonej pomocy medycznej. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała na ciele mężczyzny ranę postrzałową na wysokości serca.
Prokuratura Regionalna w Łodzi wszczęła śledztwo ws. nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i nieumyślnego spowodowania śmierci, które trwało ponad 2 lata. W tym czasie zgromadzono liczne ekspertyzy: daktyloskopijne, biologiczne, fizykochemiczne, mechanoskopijne oraz badania śladów prochu.
Ostatecznie podejrzany usłyszał tylko jeden zarzut, nieumyślnego spowodowania śmierci. Sławomir L. nie przyznał się do zarzutu, odmówił składania wyjaśnień. Złożył jedno oświadczenie, w którym poinformował prokuraturę, że strzał padł z przodu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Ojciec zastrzelonego Artur Czerniejewski uważa, że policjant powinien odpowiadać za zabójstwo. Jak ustalił Super Express, ojciec Adama również nie chciał, by sprawa toczyła się przed konińskim sądem ze względu na to, że sędziowie współpracują na co dzień z miejscową policją.