Śledczy umorzyli postępowanie w sprawie tajemniczej śmierci mężczyzny. Jego nagie zwłoki leżały obok torów stacji Spławie (pow. koniński) w Wielkopolsce. Co tam się stało?! Jak wyglądały ostatnie chwile życia 45-latka? Ciało znaleziono w lipcu niedaleko torów kolejowych. Według ustaleń mężczyzna był obywatelem Ukrainy.
25 lipca w trakcie interwencji związanej z gaszeniem hamulców lokomotywy na trasie kolejowej Warszawa-Berlin, strażacy ochotnicy z gminy Golina (pow. koniński, woj. wielkopolskie) natrafili na dokumenty leżące w pobliżu torów. W swojej relacji ratownicy dodali, że w pobliżu czuć było woń rozkładających się zwłok. Ciało odkryto wieczorem, po przeszukaniu zarośli nieopodal stacji kolejowej Spławie.
Zobacz też: Chcieli ukarać EMERYTA za Strajk Kobiet! Wyrok ZASKAKUJE
Zmarły mężczyzna był ubrany tylko w bieliznę, a w pobliżu zwłok odkryto elementy odzieży i torbę podróżną. Znalezione dokumenty należały do obywatela Ukrainy, który przyjechał do Polski w pierwszej połowie lipca i miał przebywać na kwarantannie w jednej z miejscowości powiatu szamotulskiego, ok. 140 km od miejsca ujawnienia zwłok.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie, prok. Ewa Woźniak przekazała PAP, że śledczy z końcem stycznia umorzyli postępowanie ws. nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny „wobec stwierdzenia, że czyn nie zawierał znamion czynu zabronionego”. Jak wskazała prokurator, ciało denata było w stanie dość dużego rozkładu.
– Obecność zmian w obrębie śluzówki żołądka pozwala na stwierdzenie, że wychłodzenie ciała mogło stanowić ostateczną przyczynę śmierci. Obrażeń zewnętrznych nie stwierdzono – powiedziała Woźniak. – Ustalono, że śmierć nastąpiła między 21 a 25 lipca. Mężczyzna posiadał przy sobie ukraiński paszport.
Śledczy potwierdzili, że 45-letni Ukrainiec był poddany kwarantannie w Otorowie w powiecie szamotulskim. Miał tam przebywać do 25 lipca. Podczas kontroli 23 lipca nie zastano go pod wskazanym adresem – ustaliła prokuratura.
Zobacz też: Wielkopolskie: Tyle osób zaszczepiono przeciw COVID-19. Znamy dokładne liczby
Jak dodają śledczy, w sprawie przeprowadzono dwa badania genetyczne, które „z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością” potwierdziły tożsamość zmarłego 45-letniego obywatela Ukrainy.