Finka została skradziona z kaliskiego schroniska 15 stycznia 2022 r. Schronisko przejrzało nagrania z monitoringu i odnalazło moment, w którym nieznany mężczyzna wynosi suczkę, a następnie opublikowało w mediach społecznościowych apel, w którym prosi, aby zwierzę niezwłocznie oddano. Złodziej jednak zignorował prośbę. Do akcji wkroczyło Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy Dla Zwierząt Help Animals, które otrzymało anonimową informację o tym, gdzie Finka może być przetrzymywana. Przy okazji ktoś podzielił się niepokojącymi podejrzeniami. "Dodatkowo pojawiła się informacja, że mężczyzna, który ukradł Finkę może być także zoofilem" - podaje stowarzyszenie.
ZOBACZ TEŻ: Ogromna tragedia pod Kaliszem. Zginęło kilka tysięcy zwierząt
Pracownicy stowarzyszenia, wraz z wolontariuszami ze schroniska, udali się pod podany adres, gdzie faktycznie znajdowała się suczka.
"Wezwany na miejsce patrol policji, zatrzymał mężczyznę, aby postawić mu zarzuty - przyznał się do kradzieży. Finka została zebrana przez nas do Kaliskiego Centrum Weterynaryjnego Canisia celem przebadania pod kątem, czy nie padła ofiarą aktów zoofilii. Wyniki nie są jednoznaczne, w związku z tym będzie złożone zawiadomienie" - informuje Help Animals.
Polecany artykuł:
Na ten moment policja prowadzi postępowanie w sprawie kradzieży. Jak podkreśla kaliskie schronisko, wszystkie inne stwierdzenia pozostają jedynie w sferze domysłów i nie są poparte żadnymi dowodami.