Do tragedii doszło w sobotę (16 września 2023) po godz. 13.00 w jednym z mieszkań na os. Widok w Kaliszu. Wezwano pogotowie ratunkowe do siniejącego, pięciomiesięcznego niemowlęcia.
Niestety, stało się najgorsze - lekarz stwierdził zgon dziecka. Na miejsce przybyli policjanci, prokurator i lekarz medycyny sądowej. Kryminalni zakończyli czynności dopiero po godz. 19. Wtedy też policja wyprowadziła z mieszkania dwóch mężczyzn i kobietę.
Prokurator Maciej Meler rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP), że dokonano wstępnych oględzin ciała dziecka i zgromadzono dane medyczne dotyczące stanu jego zdrowia. Dodał, że wstępnie nie stwierdzono widocznych obrażeń ciała, które pozwoliłyby na jednoznaczne stwierdzenie przyczyny zgonu. Więcej odpowiedzi śledczym miała dać przeprowadzona w poniedziałek (18 września) sekcja zwłok.
Biegli nie stwierdzili żadnych obrażeń, które mogłyby zadać osoby trzecie. Zlecone zostały dalsze badania histopatologiczne. Niemniej jednak prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kaliszu postawił zarzuty dotyczące narażenia na niebezpieczeństwo dwóm osobom: 43-letniej kobiecie i 40-letniemu mężczyźnie, ponieważ sprawowali opiekę nad niemowlakiem pod wpływem alkoholu.
- Będąc osobami, na których ciążył obowiązek opieki nad małoletnim, narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez to, że były w stanie znacznej nietrzeźwości – w jednym przypadku było to 1,03 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu - to ponad 2 promile, w przypadku drugim było to 0,8 miligrama. Te osoby sprawowały opiekę nad małoletnim, nie zachowując należytej pieczy i ostrożności, co w efekcie uniemożliwiło im podjęcie stosownej reakcji na utratę funkcji życiowych przez dziecko, co skutkowało jego śmiercią - wyjaśnia "Super Expressowi" Meler.