Chorwacja: Ksiądz, który przeżył: Pan Bóg uczy nas pokory. Wypadek polskiego autokaru

i

Autor: AP, Parafia Św. Wojciecha, reprodukcja Paweł Jaskółka/SUPER EXPRESS Chorwacja: Ksiądz, który przeżył: Pan Bóg uczy nas pokory. Wypadek polskiego autokaru

Ksiądz Rafał po tragedii w Chorwacji

Chorwacja: Ksiądz, który przeżył: "Pan Bóg uczy nas pokory" Wypadek polskiego autokaru

2022-08-07 16:31

Chcieli się po prostu pomodlić tam, gdzie objawiać miała się Maryja, a doszło do potwornego wypadku. Autokar z Polski z kilkudziesięcioma pielgrzymami, który miał dotrzeć do Medjugorje w Bośni i Hercegowinie, niespodziewanie zjechał z trasy i wpadł do rowu. Wszystko wydarzyło się na autostradzie A4 w kierunku Zagrzebia w Chorwacji. 12 osób zginęło, a blisko 40 zostało rannych. Wśród tych, którzy mogą mówić o dużym szczęściu jest ks. Rafał z parafii św. Wojciecha w Koninie (woj.wielkopolskie). Poproszony przez nazaretanki z Mazowsza zorganizował grupę 12 pielgrzymów z jego miasta i razem z nimi ruszył na południe Europy.

Tragedia w Chorwacji. Przejmujące słowa księdza Rafała z Konina

- Ksiądz Rafał jest człowiekiem niezwykłej wiary, ciepłym, charyzmatycznym duchownym - powiedziała Super Expressowi jedna z parafianek księdza Rafała. Duchowny prowadzi grupę modlitewną w kościele, jest duszpasterzem bardzo zaangażowanym w życie swojej wspólnoty, a do tego bardzo lubianym i szanowanym. - Gdy tylko się dowiedziałam o wypadku, to napisałam do księdza Rafała sms-a ze wsparciem, dobrym słowem i zapewnieniem, że się modlę - dodała inna parafianka. Od księdza, który trafił do szpitala dostała odpowiedź: „Dziękuję. Pan Bóg uczy nas pokory w bezsilności”. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.

Wypadek w Chorwacji: 12 osób nie żyje. Śledź relację na żywo

Tragiczny wypadek w Chorwacji. Ksiądz Rafał w szpitalu

Ksiądz Rafał dochodzi do siebie w chorwackim szpitalu. Jak mówią parafianie, z którymi się kontaktował - ma uszkodzony kręgosłup. Diecezja Włocławska przekazała, że w momencie wypadku ksiądz wikariusz nie spał i widział, jak doszło do tragedii. - Grupa z Konina wsiadła do autokaru w Częstochowie i wspólnie z innymi pielgrzymami ruszyła w dalszą drogę. Ksiądz w momencie wypadku nie spał i widział całe zdarzenie, moment jak autobus zaczął zjeżdżać z drogi. Ksiądz trafił do szpitala i został otoczony opieką medyczną. Niestety, o niektórych pielgrzymach z konińskiej grupy nie był w stanie zdobyć jakichkolwiek informacji - poinformowali duchowni.

Ksiądz Henryk, proboszcz parafii św. Wojciecha zapewnia o modlitwie za wszystkie ofiary wypadku.

Sonda
Czy miałeś/-aś kiedyś groźny wypadek?
Wypadek autokaru z polskimi pielgrzymami w Chorwacji

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki