Wybory na wójta w Żelazkowie. Tak kończy się historia najpopularniejszego wójta w Polsce. Z początkiem kwietnia 2022 r. Sylwiuszowi J., "wójtowi od miętowych flaszek" wygaszono mandat. To konsekwencje po pijackich aferach, a było ich sporo; atak na dziennikarza, fałszywe zawiadomienia na straż pożarną, udzielanie ślubu w stanie wskazującym, czy wysyłanie urzędników "po wódkę i papierosy".
Zobacz więcej: Pijany wójt zaatakował dziennikarzy! Chwycił za krzesło i ruszył na operatora kamery
Wybory w Żelazkowie: lista kandydatów
Teraz Żelazkowo wybierze nowego włodarza; w niedzielę (10 lipca) od 7.00 trwa głosowanie. Kandydatów na fotel jest siedmiu, wszystkich wymieniamy poniżej:
- Włodzimierz Czarnecki,
- Agnieszka Dumańska,
- Adam Jakubowski,
- Michał Kraszkiewicz,
- Alicja Łuczak,
- Bogdan Muszyński,
- Zbigniew Orlicz-Błoński.
Gmina Żelazków na oficjalnej stronie nakłania swoich mieszkańców do wysokiej frekwencji. W komunikacie czytamy, że liczy się każdy głos. - Każdy głos, a więc każdy pełnoletni obywatel ma realny wpływ na wynik wyborów. Wspólnie zdecydujmy kto zostanie włodarzem naszej gminy na następne półtora roku - apelują urzędnicy. Lokale wyborcze są czynne do godziny 21.00.
Przypomnijmy, że do wygaśnięcia mandatu, a zatem przedterminowych wyborów, było więcej okazji. Pierwsza 24 grudnia 2020 r.: sprawa dotyczyła wtedy napaści na policjanta podczas I Marszu Równości w Kaliszu. Sąd wymierzył wójtowi karę grzywny 5 tys. zł oraz 3 tys. zł odszkodowania dla poszkodowanego i pokrycie kosztów procesu. Wyrok uprawomocnił się 24 grudnia 2020 r., tak więc już następnego dnia mandat wójta podkaliskiej wsi powinien być wygaszony.
Polecamy: Krewkiemu wójtowi Żelazkowa wygaszono mandat. 15 miesięcy po wyroku... "To przeoczenie"
Następna okazja nadarzyła się 9 lipca 2021 r.; po uprawomocnieniu się wyroku w sprawie znieważenia strażaków. Chodzi o wydarzenia z 14 stycznia 2018 roku. W nocy wójt wezwał służby pod dom, bo rzekomo przejeżdżający samochód miał uderzyć w jego posesję. Na miejscu okazało się, że takiego zdarzenia nie było. Za to strażacy, którzy przyjechali zostali obrzuceni wyzwiskami. Sąd wymierzył za to wójtowi karę grzywny w wysokości 9600 zł. Sylwiusz J. do momentu wygaśnięcia mandatu miał na swoim koncie pięć wyroków, w których został skazany na kary grzywny lub przymusowe prace społeczne.