Jak informuje portal infostrow.pl, 89-latek po wieczornej mszy św. wyszedł z kościoła i wsiadł do swojego samochodu. Przekręcił kluczyk w stacyjce, a nogę położył na pedale gazu. Najprawdopodobniej wtedy doszło do tragedii - mężczyzna dostał zawału serca. Jeszcze przed przyjazdem strażaków staruszka z samochodu wyciągnęli ludzie, którzy zauważyli wydobywający się z samochodu dym. Jak doszło do pożaru? Zdaniem strażaków wszystko przez nagrzany układ wydechowy. Zapaliła się podłoga w pojeździe i tak pojawił się ogień. Kiedy na miejsce dotarły służby ratunkowe, pożarem objęta była już cała kabina samochodu osobowego. 89-latek był nieprzytomny. Niestety pomimo półgodzinnej reanimacji lekarz stwierdził zgon mężczyzny.
Zobacz także: Koszmar w Wielkopolsce! 2-letni Władek utonął, bo jego rodzice nie zamknęli drzwi!
Polecany artykuł: