Przypomnijmy - do dramatu doszło w piątek, 1 maja w godzinach porannych. U półtoramiesięcznej dziewczynki w miejscowości Grudzielec w gminie Raszków w powiecie ostrowskim z niewyjaśnionych przyczyn doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Pierwsi na miejscu zdarzenia pojawili się strażacy, którzy natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej - informuje Głos Wielkopolski.
Następnie reanimację prowadzili ratownicy medyczni, ale pomimo godzinnych starań ratowników nie udało się uratować jej życia.
Ojciec dziewczynki opublikował na swoim Facebooku wzruszający wpis:
- Dziękujemy wszystkim za wsparcie jakie od Was otrzymaliśmy. Dziękuję strażakom z Sobótki, Grudzielca Nowego, Ostrowa Wlkp. Dziękuję również ratownikom z LPR i karetki, panom z policji i wszystkim, którzy próbowali ratować Marysię - czytamy.
Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim wciąż nie wie, dlaczego dziewczynka zmarła. - Jest już po sekcji zwłok, ale czekamy na kompleksową opinię biegłych - mówi Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie i dodaje, że dziecko w chwili śmierci nie miało żadnych zewnętrznych obrażeń i niewykluczone, że do tragedii doprowadziła na przykład ukryta wada wrodzona.
Polecany artykuł: