Ta historia mrozy krew w żyłach. Chociaż przed śledczymi jeszcze dużo żmudnej pracy i wyjaśniania, jak doszło do zabójstwa - już dziś wiadomo, że najprawdopodobniej do zbrodni popchnęły sprawcę... PIENIĄDZE. Tomasz M. prowadził firmę transportową w Kaliszu. Łukasz O. był z kolei jego pracownikiem. 26 stycznia biznesmen przyjechał do domu Łukasza O., w okolicach godziny 15.00, bo najprawdopodobniej brakowało mu w kasie pieniędzy.
Łukasz O. tak bardzo wściekł się na swojego pracodawcę, że wywiązała się regularna awantura, Niestety od słów przeszło do czynów. Łukasz O. rzucił się z tępym narzędziem na swojego szefa i zaczął okładać go po głowie. Niestety Tomasz M. nie przeżył tego ataku. Po wszystkim Łukasz O. zawinął ofiarę swojej napaści w dywan i… zaczął uciekać przed policją, która została zaalarmowana, że doszło do awantury.
- Policjanci gonili podejrzanego pieszo - mówi Anna Jaworska - Wojnicz z kaliskiej policji. Mężczyzna jest już za kratkami. - Weryfikujemy teraz wszystko, przesłuchujemy świadków - mówi policjantka. Sekcja zwłok Tomasza M. została zaplanowana na czwartek rano.