W czwartek 10 lutego tuż przed godziną 19, na alarmowy numer 112 wpłynęło zgłoszenie o szarpaninie przed jednym ze sklepów w dzielnicy KSM. Gdy policja dotarła na miejsce zdarzenia, podszedł do nich 66-letni pracownik sklepu i opowiedział o całym zajściu. Mężczyzna opowiedział, że zauważył młodego mężczyznę, który schował pod kurtkę towary, minął linie kas i bezczelnie chciał wyjść bez zapłacenia za nie. Sprawcy kradzieży nie w głowie było by oddać rzeczy, dlatego uderzył pracownika marketu i zaczął się z nim szarpać.
ZOBACZ TEŻ: Trzech na jednego! Pobili pod sklepem do nieprzytomności!
Karol Macek, rzecznik kieleckiej policji informuje, że świadkowie zdarzenia ujęli złodziejaszka i oddali go w ręce policji. Funkcjonariusze znaleźli przy nim słodycze i artykuły przemysłowe warte 41 złotych. Zatrzymany amator rabunku spędził resztę nocy w areszcie. Za kradzież rozbójniczą, której się dopuścił, odpowie wkrótce przed sądem, a grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. I wszystko przez wspaniałości, jaką są słodycze.
Polecany artykuł: