Policjanci przyznają, że oszustwa na policjanta to prawdziwa plaga w całej Polsce. Przekonała się o tym 74-letnia mieszkanka Kielce. Kobieta odebrała telefon od osoby podającej się za policjanta, wysłuchała legendy o rzekomym wypadku spowodowanym przez członka rodziny i przekazała 13500 złotych młodemu mężczyźnie. Kolejne 45 000 złotych miała przekazać, po wypłacie środków z banku. Na szczęście wszystko przerwali kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, którzy zatrzymali oszusta. Okazało się, że to "pomysłowy"... 17-latek! Młody oszust, wiedziony chęcią zysku, przyjechał do stolicy Świętokrzyskiego aż z Warszawy. Zamiast pieniędzy, będzie miał teraz poważne kłopoty.
- Szybko do stolicy nie wróci, bo w czwartek został przez sąd tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia - podkreśla Karol Macek, oficer prasowy policji z Kielc.
Polecany artykuł:
W związku z powtarzającymi się przestępstwami metodą "na policjanta", funkcjonariusze wystosowali ważny apel do mieszkańców.
- Prawdziwi policjanci przypominają: jeśli otrzymasz telefon od nieznanego rozmówcy, który pyta o dane osobowe czy adresowe, konta bankowe, posiadane środki lub zaczyna mówić, że potrzebne są pieniądze natychmiast przerwij połączenie!