Przypomnijmy – o szokującej sytuacji na Ślichowicach informowaliśmy już w piątek. Wówczas jednak nie było wiadomo, co tak naprawdę wydarzyło się na kieleckim osiedlu. W poniedziałek, 12 kwietnia, więcej faktów w sprawie przekazał Daniel Prokopowicz, rzecznik prokuratury w Kielcach. Śledczy, po przeanalizowaniu m.in. osiedlowego monitoringu, ustalili przebieg zdarzenia.
NIE PRZEGAP: Ostry seks w bloku w Kielcach. Mieszkańcy nie wytrzymali! Słychać "katowane łóżko i jęczącą panią"
- 31-letni Michał K. w środku dnia na osiedlu Ślichowice w Kielcach dokonał rozboju stosując przemoc wobec jednego z pokrzywdzonych i zabrał w celu przywłaszczenia telefon o wartości 700 zł, a nadto usiłował przy użyciu przemocy pozbawić wolności kolejnego, tym razem małoletniego, pokrzywdzonego poprzez umieszczenie go w bagażniku swojego samochodu. Dodatkowo naruszył też nietykalność cielesną jeszcze jednego małoletniego pokrzywdzonego szarpiąc go za ubranie. O tych wydarzeniach zawiadomiona została policja i po kilku godzinach funkcjonariusze zatrzymali sprawcę – opowiada Daniel Prokopowicz.
Michał K. usłyszał trzy zarzuty: rozboju, usiłowania pozbawienia wolności małoletniego oraz naruszenia nietykalności cielesnej kolejnego małoletniego. 31-latek nie przyznał się do zarzucanych czynów.
CZYTAJ TEŻ: Agresja pod Pińczowem! "Obcy" przyjechali spotkać się z dziewczynami z ich wsi!
- Po przesłuchaniu podejrzanego prokurator zdecydował o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Kielcach wniosku o jego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Dziś Sąd rozpozna wniosek. Podejrzanemu grozi kara łączna nawet do 20 lat pozbawienia wolności. W śledztwie kompletowany jest materiał dowodowy niezbędny do szczegółowego ustalenia wszelkich okoliczności tego zdarzenia – podkreśla rzecznik kieleckiej prokuratury.