Do niecodziennego zdarzenia doszło w minioną sobotę (13 stycznia) wieczorem. 35-letnia mieszkanka wsi Rżuchów w gminie Sadowie, w województwie świętokrzyskim, zaważyła, że po miejscowości od dłuższego czasu chodzi nieznajomy, starszy mężczyzna. - Nie znała wcześniej tego człowieka, dlatego uznała, że nie jest mieszkańcem najbliższej okolicy - mówi asp. Katarzyna Czesna – Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
Później stało się coś niezwykłego. 35-latka – z powodu bardzo niekorzystnej pogody - zainteresowała się seniorem i zaprosiła go do domu na ciepłą herbatę i posiłek. - Kiedy mężczyzna dał się namówić na wejście do domu i znalazł się w bezpiecznych okolicznościach, kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 112. To był gest, który najprawdopodobniej uratował życie tego mężczyzny, ponieważ mundurowi ustalili, że mieszka on na stałe w Ostrowcu Świętokrzyskim, czyli około 8 km od miejsca, w którym został znaleziony – dodaje asp. Katarzyna Czesna – Wójcik.
Jak się okazało po rozmowie z rodziną mężczyzny, 80-latek wybrał się spacer. Niestety, oddalił się zbyt daleko i stracił orientację w terenie, a co za tym idzie również możliwość samodzielnego powrotu do domu.
- Gest 35-latki z Rżuchowa zasługuje na pochwałę. Zwykłe ludzkie zainteresowanie i troska uchroniły seniora przed niebezpieczeństwem – kończy rzecznika policji w Opatowie, apelując do wszystkich, którzy spotkają się z podobnymi sytuacjami, aby zgłaszali je na numer alarmowy 112.
Polecany artykuł: