Śmiertelny wypadek pod Buskiem-Zdrojem. Nie żyje 37-latek
37-latek to ofiara śmiertelna wypadku pod Buskiem-Zdrojem, ale nadal nie wiadomo, dlaczego doszło do tragedii. Wszystko działo się w poniedziałek, 8 lipca, przed godz. 16.30, na drodze krajowej nr 73. Mężczyzna był pasażerem opla insignia, którym jechał razem z 38-letnią żoną i 7-letnią córeczką od Stopnicy w kierunku Pacanowa. Jak wstępnie informuje policja, w miejscowości Szczeglin kobieta zjechała nagle na lewy pas ruchu, a następnie uderzyła w betonowy przepust. Mimo reanimacji 37-latka nie udało się uratować.
- Na miejscu obecny był ZRM, który zajmował się poszkodowanym mężczyzną i dzieckiem. Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, rozłączeniu akumulatora i dokonania sorpcji rozlanych płynów eksploatacyjnych - relacjonuje mł. bryg. Marcin Wójcik z straży pożarnej w Busku-Zdroju.
Jak dodaje asp. szt. Tomasz Piwowarski, rzecznik policji w Busku-Zdroju, kobieta, która była trzeźwa, i jej córka nie odniosły poważnych obrażeń ciała. Z lekkimi potłuczeniami i otarciami co prawda zostały zabrane do szpitala, ale profilaktycznie. Trwa postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, które nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Busku-Zdroju.