22-letnia Emilia z Krajna do niedawna była aktywną, młodą kobietą. 8 czerwca jej świat nagle i dramatycznie odmienił się. Zaintubowana i nieprzytomna dziewczyna została przewieziona na sygnale do szpitala. Tam okazało się, że w jej głowie pękł tętniak. Doszło do masywnego krwotoku podpajęczynówkowego, obrzęku mózgu, udaru okolicy części prawej i niedowładu czterokończynowego. Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa sprawiły, że rodzina dziewczyny przeszła prawdziwe katusze.
- Czterdzieści dni Emilka walczyła o życie na oddziale Intensywnej Terapii. Czterdzieści dni staliśmy pod oknem OIOM-u rozpaczliwie się modląc - przyznają rodzice 22-latki.
Zrozpaczeni rodzice nie mieli możliwości odwiedzin córki, która nagle stała się zależna od innych osób w niemal każdym aspekcie codziennego funkcjonowania. Co gorsza na początku lekarze nie ukrywali pesymizmu twierdząc, że Emilia może nie przeżyć następstw tętniaka. 22-latka jednak nie poddała się.
Polecany artykuł:
- Emilia wbrew początkowym diagnozom i rokowaniom przeżyła i podjęła walkę o powrót do zdrowia. Uszkodzenia w wyniku pęknięcia tętniaka spowodowały ogrom dysfunkcji w jej ciele, jest całkowicie zależna od osób trzecich - przyznają rodzice.
Młoda kobieta spod Kielc nieustępliwie walczy o powrót do zdrowia. Możemy jej w tym pomóc! Wystarczy wejść na stronę jej zbiórki, którą prowadzi fundacja Się Pomaga. Celem jest 3-miesięczny turnus rehabilitacyjny w specjalistycznym ośrodku.