Przypomnijmy - początkowo śledczy podejrzewali, że zniknięcie pary z Kielc podczas wczasów zostało spowodowane wypadkiem w trakcie łowienia ryb. Dzisiaj już wiadomo, że sekwencja zdarzeń była bardziej dramatyczna. Wszystko wskazuje na to, że mogło dojść do samobójstwa mężczyzny lub morderstwa - na głowie kielczanina widać bowiem mrożącą krew w żyłach ranę postrzałową. To oznacza, że przyczyną śmierci 70-latka na pewno nie było utonięcie. Mimo to śledczy wciąż nie stawiają żadnych hipotez.
- Ostatecznie co do bezpośredniej przyczyny śmierci oraz wszystkich obrażeń ciała wypowie się lekarz, po sekcji zwłok - informuje prokurator Marian Burczyk.
Na środę zaplanowano sekcję zwłok, być może ona ostatecznie wyjaśni, co spowodowało makabryczny zgon seniora z Kielc. Funkcjonariusze wciąż szukają jego 66-letniej żony. Na miejscu działają strażacy Państwowej Straży Pożarnej oraz strażacy ochotnicy z pobliskich miejscowości, operator drona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, nurkowie z sonarem z kilku jednostek komend powiatowych z województwa podkarpackiego, psy policyjne oraz policyjny śmigłowiec.
Polecany artykuł: