Los nie oszczędza tej rodziny. Rodzice malców – Tomasz i Iwona T. - mają w sumie pięcioro dzieci, ale dwoje z nich z powodu niepełnosprawności przebywa w ośrodkach specjalnych. Dlatego oprócz Alana i Szymona mieszka z nimi jeszcze tylko brat bliźniak tego pierwszego, Fabian.
Po tragicznym pożarze, który wybuchł w minioną środę po południu, chłopiec zostanie bez rodzeństwa. Ogień w budynku pojawił się około godziny 17.30. Na miejsce natychmiast wysłano zastępy straży pożarnej, która zabrała się za gaszenie pożaru. Równocześnie przystąpiono do przeszukiwania domu, bo okazało się, że wewnątrz może przebywać dwóch chłopców. Niestety te informacje szybko się potwierdziły. Strażacy wynieśli na zewnątrz mocno poparzonych Alana i Szymona. Bracia zostali przewiezieni do szpitala, gdzie zmarli.
Polecany artykuł:
Wiadomo, że w momencie tragedii byli pozostawieni w domu sami bez opieki. Ich mama z Fabianem poszła na zawody sportowe, ojciec – według jego słów - miał kręcić się po podwórku. Oboje rodzice nie zostali jeszcze przesłuchani. Biegli natomiast ustalili prawdopodobną przyczyną powstania pożaru. Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie chce jednak ujawniać ich opinii.