Na telefon 75-letniej mieszkanki Starachowic zadzwoniła kobieta, która podała się za jej synową. Rozmówczyni poprosiła seniorkę o pilny przekaz pieniędzy, które miały być przeznaczone na dług w banku. Niedługo po telefonie do mieszkania przyszedł mężczyzna, starsza pani wręczyła mu 25 tysięcy zł. Po jakimś czasie seniorka zorientowała się, że została oszukana, a żadnego telefonu od synowej nie było.
- Cały czas apelujemy do osób starszych o ostrożność i zdrowy rozsądek w kontaktach z osobami, które dzwonią z prośbą o pożyczkę albo pomoc finansową w dramatycznej sytuacji. We wszystkich takich przypadkach zastanówmy się dwa razy i każdą najmniejszą wątpliwość starajmy się rozwiać, ponieważ możemy rozmawiać z przestępcą podającym się za wnuczkę lub córkę, a nie z członkiem swojej rodziny - zaznacza Paweł Kusiak ze starachowickiej policji.
Starachowicka policja przypomina, że schemat oszustw "na wnuczka" wygląda podobnie: na telefon stacjonarny dzwoni oszust podający się za członka rodziny lub policjanta. Opowiada zmyśloną historie o potrzebie pilnej pomocy z powodu nagłych i niespodziewanych problemów finansowych.
Zwłaszcza osoby w podeszłym wieku powinny mieć się szczególnie na baczności!