Marcin B. został zatrzymany przez policję w kwietniu ubiegłego roku. Prokuratura w Opatowie oskarżyła go o to, że od 2017 r. do 21 maja 2020 r. znęcał się nad grupą podległych mu podopiecznych „nieporadnych ze względu na wiek, stan psychiczny i fizyczny". Sąd pierwotnie skazał wychowawcę na półtora roku więzienia i wymierzył mu trzyletni zakaz wykonywania zawodu. Dzieci do mężczyzny zwracały się per "wuju Marcinie". Mężczyzna miał wyjątkowo brutalne metody: stosował takie kary jak bicie po twarzy, kopanie, wykręcanie rąk, a także wkładanie pokrzyw do majtek, klęczenie na grochu, zmuszanie do jedzenia. Wymyślał też dla dzieci przezwiska. Niektóre stosowane przez mężczyznę kary mogły skończyć się tragicznie! Marcin B. wykąpał niepełnosprawną dziewczynkę, pozbawioną czucia w nogach w bardzo gorącej wodzie, doprowadzając do poparzeń.
Polecany artykuł:
Przeciwko 38-latkowi zeznawało trzynaścioro wychowanków. Mężczyzna nie przyznał się do winy, podkreślał, że dzieci były agresywne, twierdził, że musiał je wychowywać twardą ręką, mediować konflikty, rozdzielać. Prokuraturę i sąd nie przekonały te wyjaśnienia. Sąd pierwszej instancji skazał Marcina B. na półtora roku więzienia i wymierzył mu trzyletni zakaz wykonywania zawodu. 27 października odbyła się rozprawa apelacyjna, podczas której zadecydowano o podwyższeniu wyroku. Decyzją sądu "wuj Marcin" został skazany na dwa lata więzienia, ponadto przez pięć lat nie będzie mógł wykonywać zawodu związanego z wychowaniem, opieką i szkoleniem dzieci. Wyrok jest prawomocny.
Polecany artykuł: