Do zdarzenia doszło ok. godz. 9:00 w niedzielę. Aby uratować zakleszczonego w szambie konia, trzeba było nie lada wysiłku i trudu. Na miejscu stawiło się aż 18 strażaków z powiatu staszowskiego, którzy przez ponad trzy godziny w pocie czoła usiłowali wyciągnąć na wierzch przestraszone zwierzę. Koń był niemal w całości zatopiony w szambie, na zewnątrz wystawała tylko głowa i przednie kopyta.
Ostatecznie strażacy zmuszeni byli użyć ciężki sprzęt, a na miejsce przyjechała specjalna koparka.
Aby wyciągnąć konia na wierzch, trzeba było rozkopać ziemię wokół studni, a potem rozbić wszystkie kręgi konstrukcji. Potem strażacy zeszli do przestraszonego konia i zapięli specjalne pasy, dzięki którym można było wydobyć oswobodzone zwierzę.
Na miejsce przybył weterynarz, który dokładnie przebadał konia. Okazało się, że uratowanemu wierzchowcowi nic się nie stało.
Akcje ratownicze z udziałem dużych zwierząt są szczególnie niebezpieczne, ponieważ zestresowany czworonóg może stanowić niebezpieczeństwo dla ratowników.