Sześciu młodzieńców postanowiło urządzić sobie niekontrolowaną demolkę tuż przed świętami. Niczym rozjuszeni Hunowie, młodzi mężczyźni przeprowadzili bezpardonowy atak, za cel obrali sobie najpierw... choinkę stojącą i przed Urzędem Gminy w Łącznej, chwile później zneutralizowana została miejska kamera. Następnie sprawcy włamali się do zamkniętego autobusu i ukradli automat do biletów oraz gaśnicę. Eskapada skończyła się na stacji kolejowej, gdzie młodzi wandale uszkodzili barierkę na peronie i instalację elektryczną.
ZOBACZ TEŻ: Strażak ZMARŁ w akcji, bo 21-latek podpalił stodołę? "Nawet nie lubię patrzeć w ogień"
- Funkcjonariusze podejrzewali, że przestępstwa mogą być „dziełem” tych samych sprawców. Nie mylili się. Ich skrupulatna praca przyniosła efekty w poniedziałek. Policjanci zatrzymali 22-latka i jego o dwa lata młodszego kolegę. Obaj usłyszeli zarzuty. Policjanci znają również personalia kolejnych czterech młodzieńców biorących udział w zderzeniach. Wkrótce wszyscy zostaną rozliczeni - informuje Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy skarżyskiej policji.
Sześciu młodym wandalom grozi nawet po 10 lat odsiadki. Ponadto wszyscy będą musieli naprawić każdą z wyrządzonych szkód.