Patrol straży miejskiej ruszył na ul. Jana Pawła II niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia od operatora monitoringu. Brutalny napad Kiedy strażnicy dotarli na miejsce, agresora już nie było, ale mundurowym udało się ustalić jego rysopis. Na monitoringu widać było ponadto, że napastnik ucieka w stronę Placu Wolności. Na wysokości ul. Słowackiego młody agresor został zatrzymany. Interwencja tylko go rozwścieczyła.
Strażnicy byli wielokrotnie przez niego znieważani, z jego ust padły też groźby użycia noża wobec funkcjonariuszy. Ostatecznie udało się go na chwilę spacyfikować i zamknąć w radiowozie. Tam 25-latek poczuł prawdziwy zew nienawiści, którą postanowił wyładować na pojedzie, w którym jechał. Agresor wpadł w nieokiełznaną furię, kopał oraz dewastował wnętrze radiowozu, niszcząc m.in. kamerę, podsufitkę wentylator oraz instalację elektryczną.
Polecany artykuł:
To jednak nie koniec. Zatrzymany przez strażników mężczyzna ciągle się szarpał i usiłować zaatakować. W pewnym momencie omal nie wybił oka jednemu z funkcjonariuszy! Mężczyzna uspokoił się nieco dopiero po użyciu wobec niego środków przymusu bezpośrednio, a po wylegitymowaniu okazało się, że młody agresor ma na koncie wiele poważnych konfliktów z wymiarem sprawiedliwości. Teraz dołożył kolejne "cegiełki".
- Straż Miejska w Kielcach w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, jego znieważeniem oraz uszkodzeniem mienia, złożyła wniosek o ściganie sprawcy, dalsze czynności wobec tego mężczyzny prowadzić będą policjanci z III Komisariatu Policji - informuje kielecka straż miejska.