Gospodarz nie skorzystał z propozycji traktorzysty, postanowił natomiast wezwać na miejsce policję. Funkcjonariusze na miejscu zastali obu mężczyzn oraz rozbity ciągnik. Od razu widać było, że traktorzysta jest mocno pijany. Alkomat wskazał aż 2,6 promila alkoholu w organizmie. Policjanci postanowili sprawdzić również i jego pojazd, który wcale nie był w lepszym stanie niż właściciel.
Polecany artykuł:
- Mundurowi stwierdzili między innymi niesprawność układu kierowniczego, co w połączeniu ze stanem psychofizycznym kierującego mogło doprowadzić do tragedii. W tym przypadku skończyło się na uszkodzeniu zaparkowanego przy ogrodzeniu auta i samego ogrodzenia - informuje asp. Tomasz Piwowarski, oficer prasowy buskiej policji.
Polecany artykuł:
Pijany traktorzysta musi przygotować się na konsekwencje swojej bezmyślności. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności, wysoką grzywnę oraz zakaz prowadzenia pojazdów.