Busko-Zdrój. 63-latka zabrana karetką po zjedzeniu babeczki! W środku była... marihuana
63-letnia mieszkanka Buska-Zdroju przeżyła w środę koszmar po zjedzeniu babeczki. Kobieta zaczęła się nagle źle czuć, więc jej mąż postanowił zawieźć ją do szpitala. W czasie podróży jej stan pogorszył się jednak na tyle, że mężczyzna zatrzymał auto i wezwał na miejsce karetkę. W tym czasie ich samochód otoczyła grupa osób, którą zauważył przejeżdżający tamtędy dzielnicowy. Mąż mieszkanki Buska-Zdroju, która zjadła babeczkę, powiedział policjantowi, że pozostałe ciastka zabrał ze sobą, by pokazać je lekarzowi.
- Dzielnicowy poinformował o całej sytuacji dyżurnego. Pojawiło się podejrzenie, że zjedzone ciastka mogą zawierać nielegalne substancje. Do akcji wkroczyli kryminalni, którzy na miejscu wykonali wstępne badanie. Tester wykazał, że babeczki zawierają marihuanę - informuje policja w Busku-Zdroju.
Mundurowi ustalili, że ciastka mogą należeć do 37-letniego syna kobiety. Odwiedzili go w mieszkaniu, po czym zatrzymali mężczyznę, ale nie potrafił on wyjaśnić pochodzenia babeczek z marihuaną. Czynności w tej sprawie nadal trwają.
Czytaj też: Końskie. Protestują przeciw nadajnikowi telefonicznemu! "Te maszty na pewno zagrożą życiu mieszkańców"
Czytaj też: Złodzieje z zagranicy w firmie kurierskiej! Obrabiali paczki dla kilentów! Szef się połapał!