Do zdarzenia doszło w środę 26 listopada wieczorem. Mundurowi patrolowali ulice Buska-Zdroju. Na jednej z ulic zauważyli dwóch biegnących młodych mężczyzn trzymających duże pudełko. Kiedy funkcjonariusze podjechali bliżej i się przedstawili, mężczyźni porzucili pudełko i zaczęli uciekać w dwóch różnych kierunkach. - Policjanci zatrzymali jednego nich, 18–letniego mieszkańca województwa śląskiego. Nastolatek próbował się wyrywać, uciekać, w związku z czym stróże prawa użyli w stosunku do niego chwytów obezwładniających, a następnie kajdanek. Zabezpieczyli pudełko, z którym biegli obaj mężczyźni. W środku był ekspres do kawy o wartości prawie 2500 zł. Urządzenie zostało chwilę wcześniej skradzione w pobliskim sklepie - tłumaczą mundurowi.
Pożar w Jaworznie. Zwęglone zwłoki leżały przy płonących kontenerach na śmieci
Monitoring ze sklepu, w którym doszło do kradzieży wskazywał, że ci sami mężczyźni zabrali z ekspozycji także telefon komórkowy. Jego wartość oszacowano na kwotę około 900 zł. Telefon został odnaleziony w pobliżu miejsca zatrzymania. 18-letni rabuś trafił do aresztu. Teraz mundurowi ustalają tożsamość drugiego złodzieja.